Mogę być waszą Janet. Fragment powieści „Esencja Bezkresu”

Amelia przyszła następnego wieczoru. Mat przywitał ją w drzwiach i wskazał łazienkę, gdy poprosiła o możliwość umycia rąk. Epidemia wciąż trwała, i mimo że wielu ludzi przechodziło nad nią do porządku dziennego, Amy, stykająca się na co dzień z krwią i potem, miała odruch mycia rąk, gdy tylko nadarzała się ku temu okazja. Odwiesiła czerwonyCzytaj dalej „Mogę być waszą Janet. Fragment powieści „Esencja Bezkresu””

Carte Blanche

Czasami mam wrażenie, że moje życie jest tak naprawdę marną opowieścią, pisaną przez jakiegoś niewydarzonego grafomana. Zupełnie jak dziś rano, gdy bez ostrzeżenia przeskoczył z horroru wypełniającego treść nocnego koszmaru do beznadziejnego realizmu pochmurnego poranka. Myję się i ubieram, ciągle mając pod powiekami powidoki nocnej mary, mieszające się teraz z aromatem kawy wypełniającym moją ciasną kawalerkę.Halo,Czytaj dalej „Carte Blanche”

Roztopy

Skuwający rzekę lód uginał się pod jej stopami, gdy wychodziła na środek nurtu, wlokąc za sobą brudną krawędź długiej, wyszywanej czarnym kordonkiem sukni. Z trudem łapała równowagę. Stopy w trzewikach z koźlej skóry traciły oparcie na zamarzniętej tafli, powleczonej cieniutką warstewką wody.W końcu upadła, uderzając kolanami o szklistą powierzchnię. Wianek z piołunu odtoczył się wCzytaj dalej „Roztopy”

Umierający bóg – opowiadanie

Ostatnim razem obiecałem Ci opowiadanie. Powstało ono jako wprawka, oderwanie się od pisanej powieści, ćwiczenie na rozruszanie umysłu. Główna idea brzmiała: „Kulawy bóg jest osamotniony w jedynej ocalałej świątyni. Pozbawiony mocy po tym, gdy porzucili go wszyscy wyznawcy, utrzymywany jest przez lata tylko dzięki oddaniu pewnego psa”. Zobacz, jak sobie z nią poradziłem i dajCzytaj dalej „Umierający bóg – opowiadanie”

Święta Amelii Geber

Wigilijny poranek przywitał Kraków marznącym deszczem. Padało aż do zmierzchu. Na białe święta nie było szans. Amelia odłożyła blachę z pierniczkami i nerwowo odgarnęła granatowe włosy, wpadające jej do ust. Im bliżej było wigilii, tym mniej była przekonana do pomysłu zaproszenia na nią Mata. Ale już po ptokach. Kątem oka złowiła ruch za oknem. SzedłCzytaj dalej „Święta Amelii Geber”

Oriana Geber: Wizyta na Eberrosie

Ocknęła się na miękkiej trawie, zupełnie niebieskiej w świetle zawieszonych na niebie dwóch księżyców. Próbowała się podnieść, jednak zawroty głowy zmusiły ją do półleżenia na łokciach. Spojrzała na swoje ciało, okryte półprzezroczystą tkaniną, jakby tuniką albo chitonem. Nagie ramiona lśniły luminescencyjnymi tatuażami, a platynowe włosy, splecione w dobierany warkocz, ciągnęły się aż do jej kolan.Czytaj dalej „Oriana Geber: Wizyta na Eberrosie”

Oriana Geber: Sekret multiwersum

Oriana Geber nie miała tyle szczęścia co Harry, Ron i Hermiona. Zamiast w towarzystwie przyjaciół, sporo czasu spędziła samotnie, oko w oko (czy też – oko w okular) z chymeią, pierwotną formą alchemii. Człowiek, który zbyt długo pozostaje oddzielony od innych osób, może oszaleć lub wpaść na naprawdę genialne pomysły. Niekiedy obie te drogi łącząCzytaj dalej „Oriana Geber: Sekret multiwersum”

Poznaj Orianę Geber

Wszystko zaczęło się od pewnej legendy, mówiącej o Thessalonike, siostrze Aleksandra Macedońskiego i żonie Kassandra, która próbowała popełnić samobójstwo. Jednak morze, do którego się rzuciła, nie przyjęło jej śmierci. Została zamieniona w pół-kobietę pół-rybę (unikam terminu syrena celowo), która do dziś tuła się między greckimi wyspami i poszukuje dawno zmarłego Aleksandra. Jak od przeklętej macedońskiejCzytaj dalej „Poznaj Orianę Geber”