Matczyna rada. Fragment powieści „Esencja Bezkresu”

Joanna zapukała do pokoju. Nie słysząc słowa sprzeciwu, uchyliła drzwi i zajrzała do środka. Amelia siedziała przed sztalugą. Szybkimi pociągnięciami pędzla nanosiła na obraz kolejne szczegóły – powykrzywiane drzewa pięły się ku złotemu niebu, na którym wisiało nie jedno, a trzy słońca. Przez środek obrazu biegła nitka strumienia, a nad nią pochylała się samotna postać.Czytaj dalej „Matczyna rada. Fragment powieści „Esencja Bezkresu””

Mogę być waszą Janet. Fragment powieści „Esencja Bezkresu”

Amelia przyszła następnego wieczoru. Mat przywitał ją w drzwiach i wskazał łazienkę, gdy poprosiła o możliwość umycia rąk. Epidemia wciąż trwała, i mimo że wielu ludzi przechodziło nad nią do porządku dziennego, Amy, stykająca się na co dzień z krwią i potem, miała odruch mycia rąk, gdy tylko nadarzała się ku temu okazja. Odwiesiła czerwonyCzytaj dalej „Mogę być waszą Janet. Fragment powieści „Esencja Bezkresu””

Kultura wstydu, czyli o „guilty pleasures”

Starożytni Rzymianie znani byli z powiedzenia de gustibus non disputandum est. Zwyczajowe tłumaczenie „o gustach się nie dyskutuje”, sugeruje, że już samo rozmawianie o upodobaniach jest niewłaściwe lub niemile widziane. Ja wolę przekład „gusta nie podlegają dyskusji”. Każda debata dotycząca wyższości truskawek nad malinami lub Gwiezdnych Wojen nad Star Trekiem jest bowiem z góry skazanaCzytaj dalej „Kultura wstydu, czyli o „guilty pleasures””

Rozpisanie świata

W rozmowie z Martą Marecką wspominałem, że pisanie pomaga mi porządkować rzeczywistość. To porządkowanie jest jednym z kluczowych elementów – zarówno wobec procesu twórczego, jak i wobec tworzenia własnego obrazu świata. Dziś parę słów o tym, dlaczego warto pisać i czy sztuczna inteligencja może pozbawić mnie profesji. Przez pryzmat słów Wbrew pozorom, pisanie (naukowe czyCzytaj dalej „Rozpisanie świata”

Magii też można się nauczyć [wywiad]

Zapis spotkania autorskiego wokół premiery Esencji Bezkresu. Prowadzenie: Marta Marecka-Butkiewcz, trenerka pisania. Marta Marecka: Z Kamilem znamy się już od jakiegoś czasu – nasze pierwsze spotkanie przebiegło w ten sposób, że Kamil przyszedł na warsztat, który prowadziłam. Pamiętam takiego chłopaka, który siedział w kącie i pisał naprawdę dobre teksty, i miał bardzo dobre oko doCzytaj dalej „Magii też można się nauczyć [wywiad]”

Wielogłos ludzkości

Wierzę w opowieści. Niekoniecznie na poziomie znaczeniowym – nie zakładam, że otwierając szafę trafię do Narni, a zaglądając do wykrotu w parku wpadnę w króliczą norę – jednak rozumiem, że kryją w sobie o wiele większą moc, niż na co dzień sobie uświadamiamy.

Książki pod strzechy i blachodachówki

Dzisiejszy wpis, trochę sprowokowany komentarzem pod moją recenzją książki Emila Szwedy, a w większym stopniu deklaracją Olgi Tokarczuk odnośnie tego, kto i co może robić z tworzoną przez nią literaturą, będzie próbą przedstawienia motywacji do pisania, pozycji debiutującego pisarza na rynku oraz pozycji wobec całości literatury i odbierającej ją publiczności. Oczywiście – moją próbą, boćCzytaj dalej „Książki pod strzechy i blachodachówki”

Klimatyczna intryga. „Prawda nie krzywdzi”, Emil Szweda

Zacznę od sprostowania. Nie mogę być obiektywny z dwóch powodów. Po pierwsze, razem z Emilem Szwedą wspólnie ćwiczyliśmy warsztat w Szkole Pisania Powieści i miałem przyjemność obserwować, jak powstaje pierwsza (choć, z tego, co wiem – nie ostatnia) książka o przygodach Kornela Krausa. A po drugie – jakiż byłby pożytek z obiektywnej recenzji? Skoro więcCzytaj dalej „Klimatyczna intryga. „Prawda nie krzywdzi”, Emil Szweda”