Podobnie jak w ubiegłym roku, postanowiłem stworzyć listę dziesięciu książek (a właściwie dziewięciu książek i jednego słuchowiska), które w ciągu ostatnich miesięcy wywarły na mnie szczególnie mocne wrażenie. Ponownie, jest to lista subiektywna i ułożona w przypadkowej kolejności. Krótsze cykle, o narracjach powiązanych fabularnie, traktuję jako całość. Zaczynajmy!
J. Kristoff, Nevernight Chronicles (trylogia), Harper Collins, Londyn: 2017
Trylogia Kristoffa, choć ma już kilka lat, cały czas ujmuje lekkością i trzymającą w napięciu akcją. Plastycznie zarysowany świat przedstawiony, pełen lejącej się hektolitrami krwi, piętrzących się trupów, seksualnego napięcia i sarkastycznych przypisów narratora („Kto, do cholery, wydaje powieść z przypisami?!”) wciąga jak ruchome piaski.
Quasibarokowe społeczeństwo, zanurzone w starożytnych wierzeniach i napędzane polityką rodem z drugiego rzymskiego triumwiratu, tworzy tło życia dorastającej nastoletniej zabójczyni. To spora dawka brudnej rozrywki i nieraz banalnych, choć potrzebnych refleksji na temat budowania własnej tożsamości, rodzinnych więzi i szukania swojej drogi przez świat.
S. i M. Diaczenko, Vita Nostra, przeł. P. Ogorzałek, Storyside: 2021
Vitam Nostram przesłuchałem w formie audiobooka i przyznaję, wgniotło mnie w kanapę. Diaczenkowie – ukraińskie, rosyjskojęzyczne małżeństwo pisarzy, nie tylko stworzyli przekonujący, mroczny i budzący grozę świat, który odziera główną bohaterkę z jej człowieczeństwa kroczek po kroczku.
Ich powieść jest także doskonałym portretem postradzieckiej rzeczywistości, namacalnym i wyczuwalnym obrazem przestrzeni. Zapewne wrażenie, które na mnie zrobiła, zostało spotęgowane tym, że doświadczałem takiej przestrzeni wielokrotnie – podczas wakacji w Odessie, w kijowskim akademiku czy w zrujnowanych miasteczkach Huculszczyzny. Ale myślę, że nawet jeśli nie masz za sobą tak bliskiej styczności z realiami dawnych Sowietów, to ten niezbyt długi, ale niezwykle emocjonalny traktat o człowieczeństwie, naturze bytu i mechanice świata i tak wart jest przeczytania lub przesłuchania.
M. Gołkowski, Komornik (trylogia), Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin: 2017
I znów rzecz mocno abstrakcyjnie nakreślona, a równocześnie bardzo starannie skonstruowana. Po pierwszą trylogię o komorniku sięgnąłem, natrafiwszy na drugą. I o ile sequel wygląda i brzmi, jak seria memów i internetowych past posklejanych w fabułę osadzoną w gotowym świecie przedstawionym (co bynajmniej nie stanowi wady!), o tyle oryginalna seria ma odrobinę poważniejszy wydźwięk.
Komornik to dosłownie postapo. Bo Apokalipsa następuje, i to nie byle jaka, tylko właściwa, biblijna. Gołkowski tworzy sobie okazję do balansowania po linie między rozważaniem na temat zmian geograficznych i środowiskowych w wyniku zatrzymania się Ziemi, a satyrą na religię, klerykalizm i neoplemienność. Nie szczędzi przy tym pozornie wyświechtanych, choć zgrabnie wykorzystanych motywów, sporej dawki literatury drogi oraz solidnie posmarowanej absurdem fabuły.
A. Hałas, Teatr Węży (pentalogia), Storyside: 2022
Świat Agnieszki Hałas zamieszkują, oprócz ludzi, odmieńcy oraz istoty z innych sfer niebieskich – demony, ifryty, sylfy etc. Narracja, rozpoczynająca się dosłownie z poziomu rynsztoka, pozwoliła pokazać tę rzeczywistość w pełnym przekroju społecznym. Autorka tworzy mieszankę wybuchową z konfliktów etnicznych i rasowych, dwóch konkurujących ze sobą szkół magii, tradycyjnie ujętej alchemii oraz Wielkiego Planu Demonów, rozgrywających ludzi jak szachy. Jeśli dodamy do tego bogów, którzy porzucili świat na pastwę losu, ale odpryski ich władzy wciąż można odnaleźć wśród ludzi oraz głównego bohatera odartego z tożsamości, w rezultacie otrzymamy pięć tomów ciekawej, wciągającej historii.
E. Szweda, Prawda nie krzywdzi, Wydawnictwo E-bookowo, Będzin: 2022
O książce Emilia pisałem już wcześniej. Na tej liście znalazła się bardziej w roli honorable mention. Nie zmienia to faktu, że stanowi ciekawą propozycję napisania kryminalnej historii trochę obok utartego schematu powieści o policjantach, a jej wartość dodana w postaci dyskusji o niedoborach wody, umiejscawia ją na liście niepokojąco aktualnych tekstów.
M. Kubasiewicz, Kołysanka dla czarownicy, Przysługa dla czarnoksiężnika, Wydawnictwo SQN, Kraków: 2022
Dwa pierwsze tomy cyklu o Wilczej Jagodzie to niezwykle przyjemne, ciepłe i kojące urban fantasy. Żyjąca w warszawskiej magicznej enklawie specjalistka od klątw jest zanurzona we współczesnej popkulturze, słowiańskim folklorze i wątkach fabularnych znanych z europejskich baśni.
To konkretne podejście Magdaleny Kubasiewicz sprawia, że trudno Jagody Wilczek nie lubić. No bo jak patrzeć krzywo na sarkającą, okołotrzydziestoletnią wiedźmę, pijącą trzecią już kawę ze swojego kubka z Baby Yodą? Jej historia, choć dość schematyczna i przewidywalna, zyskuje w oczach dzięki przywiązaniu do takich detali i ogromnej sprawności językowej, stanowiąc przyjemną współczesną opowieść.
N. Gaiman, Chłopaki Anansiego, przeł. P. Braiter, Wydawnictwo Mag, Warszawa: 2017
Rok bez Gaimana rokiem straconym. Tym razem sięgnąłem po opowieść de facto rodzinną, o ile w rodzinie znalazłby się afrykański bóg-pająk, brat-heros i fajtłapowaty Gruby Charlie, który musi się z nimi oboma użerać. Dorzućmy do tego jeszcze stare sąsiadki znające się na voodoo, szefa-socjopatę z morderczymi skłonnościami i dziewczynę z jej mamusią, po której (po mamusi, nie dziewczynie) nie można się niczego dobrego spodziewać.
Chłopaki Anansiego to doskonała opowieść o współczesnym amerykańskim społeczeństwie, poszukiwaniu korzeni i zmaganiu się z własnymi słabościami. Napisana z typowym Gaimanowskim humorem, podszytym nutą gorzkiej refleksji, jest czymś znacznie więcej niż powieścią o Charliem przeplataną mitami o sprytnym bogu-pająku.
K. Piskorski, Czworo i Bies, Storytel Original: 2022
Na koniec części fabularnej zostawiam serial audio, autorstwa Krzysztofa Piskorskiego, pisarza fantasy i steampunku. Tym razem wybiega w nieokreśloną, choć niepokojąco bliską przyszłość, przetwarzając Czterech pancernych i psa w przypominającą gry Fallout opowieść o próbie przeżycia załogi jedynego ocalałego czołgu na nuklearnym pobojowisku.
To skrzyżowanie satyry politycznej, historii wojennej i postapo pozwala wręcz namacalnie odczuć brud, popiół i krew cieknącą z gęstej akcji, a jednocześnie zapewnia przestrzeń na przeżywanie emocji oraz refleksję nad wartością ludzkiego życia i wiedzy oraz zdobyczy cywilizacji.
Ł. Kozak, Upiór: Historia Naturalna, Fundacja „Evviva L’arte”, Warszawa: 2021
Łukasz Kozak otwiera sekcję non-fiction. Jego obszerna analiza zjawiska upioryzmu w (głównie polskiej) kulturze jest nie tylko rzetelna, ale doskonale i wciągająco napisana. Gęsta od informacji, nie przytłacza wiedzą, ale zapewnia przyswajalny obraz wierzeń i przekonań, na tyle klarowny, na ile pozwalają źródła.
Nie jest to książka o demonologii, co wielokrotnie podkreśla autor, ale próba oddania głosu wykluczonym, którzy za życia lub po śmierci zostali uznani za ważnych dla społeczności, a jednocześnie niebezpiecznych osobników. Kozak rozprawia się przy tym z długą tradycją naukową nadbudowywania na folklor słowiański przekonań płynących z mitografii klasycznej czy nordyckiej, w zamian proponując spojrzenie w perspektywie mikrohistorycznej na opowieści tych, którzy sami siebie nazywali upiorami.
To praca przekrojowa, kluczowa dla zrozumienia zjawisk rządzących lokalnymi społecznościami jeszcze w połowie XX wieku, a do dzisiaj kładących się cieniem na przekonaniach, przesądach i nawykach sporej części mieszkańców omawianych terenów.
E. H. Cline, 1177 B. C.: The Year Civilization Collapsed: Revised and Updated, Princeton University Press, Princeton: 2021.
Na sam koniec zostawiam archeologiczną pracę Erica Cline’a, szczególnie istotną dla dzisiejszej ludzkości. Autor przygląda się przyczynom i przebiegowi tzw. załamania epoki brązu, czyli okresowi, w którym zglobalizowany świat basenu Morza Śródziemnego uległ rozpadowi. Nie koncentruje się jednak wyłącznie na momencie „katastrofy”, ale szukając przyczyn, podąża wstecz, kreśląc bardzo dokładny obraz zależności politycznych, społecznych i gospodarczych pomiędzy ówczesnymi mocarstwami. Cline tworzy go w oparciu o znaleziska archeologiczne, zapisy na stelach i ścianach świątyń, ale także o niewysłane listy, archiwa dokumentów i mity, które są opowiadane po dziś dzień.
Szukając przyczyn tak gwałtownego załamania życia społecznego, analizuje zmiany klimatu, możliwe epidemie, znane i przypuszczalne migracje oraz zmiany stylu życia. Autor nie ukrywa jednocześnie, że patrząc na współczesny świat, w którym globalne ocieplenie, wojny, kryzysy i wahania demograficzne napędzają głęboko zachodzące przemiany, rozpoznanie i analiza katastrof sprzed trzech tysięcy lat jest szczególnie istotna dla przyszłości całej ludzkości.
Ten tekst nie jest sponsorowany. Jeśli uważasz, że powinien, wciśnij zielony przycisk i dorzuć się do istnienia tej strony.