Carte Blanche

Czasami mam wrażenie, że moje życie jest tak naprawdę marną opowieścią, pisaną przez jakiegoś niewydarzonego grafomana. Zupełnie jak dziś rano, gdy bez ostrzeżenia przeskoczył z horroru wypełniającego treść nocnego koszmaru do beznadziejnego realizmu pochmurnego poranka. Myję się i ubieram, ciągle mając pod powiekami powidoki nocnej mary, mieszające się teraz z aromatem kawy wypełniającym moją ciasną kawalerkę.Halo,Czytaj dalej „Carte Blanche”

Nurty (nie)świadomości

Być może dostrzegasz, że ważną rolę w mojej twórczości zajmują rzeki. Ciche bohaterki drugiego lub trzeciego planu, nurty znaczeń i wiry wątków, na brzegach i w wodach których mają miejsce kolejne wydarzenia. To nie przypadek, choć moja decyzja jest bardziej intuicyjna niż w pełni świadoma. Dziś jednak, w pełni świadomie, postanowiłem przyjrzeć się rzekom właśnieCzytaj dalej „Nurty (nie)świadomości”